Dlatego w opinii przewodniczącej OZZPiP one myślą raczej o pracy w Skandynawii, Niemczech czy Anglii, a pracę w Polsce, jeśli ją w ogóle podejmują, traktują jako krótki przystanek w drodze do stabilizacji. W efekcie poniesione u nas w kraju nakłady na ich wykształcenie, mogą nigdy się nie zwrócić.